poniedziałek, 1 lipca 2013

Pochmurne wakacje + 3 rozdział `Popular Love` .

Witajcie w te "piękne" wakacje ; ]
Jaka jest u was pogoda, bo u mnie pięknie - cały czas pochmurnie, rzadko co wychodzi słońce..
A teraz 3 rozdział `Popular Love`. Jakoś napisałam ten nieszczęsny rozdział, a czemu nieszczęsny? Ponieważ całkowicie nie miałam geny. Dzisiaj też jej nie mam, jedynie kilka pomysłów =) I na dodatek nowa klawiatura w laptopie. Tamtą poprzednią zalałam xD i teraz mam jakąś starą podłączoną na kabelek..

*z perspektywy Pezz*
Dzisiaj obudziłam się dość wcześnie, chociaż miałyśmy dzień wolnego. Dziewczyn nie było w domu, ale zostawiły kartkę na której było napisane: "Pojechałyśmy do rodziny Jade. Wrócimy jutro." Zostawiły mnie. One pojechały sobie na wycieczkę, a mnie zostawiły samą w domu. W sumie dla mnie to nic nowego. Dziewczyny wiedzą, że nie lubię podróżować, dlatego zazwyczaj ja siedzę w domu, a one wyjeżdżają. Za chwilę przypomniało mi się, o tym co mówił mi Zayn, że też ma dzisiaj wolny czas. Wiem, zadzwonie do niego i umówię na spotkanie. Sięgnęłam po telefon ze stolika i napisałam do Zayn'a sms-a: "Cześć Zayn, tutaj Perrie. Może wyszlibyśmy dzisiaj gdzieś razem?" Chwila! Skąd ja mam jego numer? No tak, podał mi go na pierwszym spotkaniu LM i 1D.. Mój ukochany chwilę później odpisał, że chętnie wpadnie po mnie za jakieś pół godziny. Puściłam mu sygnał, że się zgadzam i zaczęłam przygotowywać się do naszego wypadu. Ubrałam się w 10 minut, a następne dziesięć umalowałam twarz i poprawiłam paznokcie lakierem. Chwilę później usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć, a w drzwiach stał on - przystojny brunet w niebieskiej baseball'ówce zapiętej na jeden, pierwszy, guzik. Wyglądał w niej naprawdę sexownie, a ja w zwykłych rurkach i koszuli na guziki wyglądałam przy nim jak ktoś z innej bajki. Przy nim zapominałam o tym, że jestem sławną na cały świat piosenkarką. Czułam się po prostu jak zwykła dziewczyna. Niemożliwe, że to on tak na mnie działał, a może to dobrze? Nagle usłyszałam jego basowy głos.
-To co idziemy? -zapytał mulat. Widocznie wpatrywałam się w niego dłużej niż zwykle i wyglądało to jak najwyraźniej dziwnie.
-A tak w ogóle fajny lakier!
-Oh dzięki. Jasne, gdzie idziemy najpierw? -zarumieniłam się. Miałam akurat nałożony różowy lakier. Czyli jednak Zayn lubi dziewczyny z kolorowymi paznokciami..
-Do Nandos. Chyba, że już coś jadłaś? -dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że rano nic nie jadłam, a godzina nadal jest wczesna, bo dopiero 10.
-No nie, nie zdążyłam jeszcze niczego zjeść. -przyznałam. Następnie chłopak delikatnie złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę samochodu.
-Jedziemy moim. -stwierdziłam.
-Nie, jedziemy moim, bo jak ja później po niego przyjadę?
-Zawiozę Cię.
-Za żadne skarby. To mężczyzna ma prawo wozić kobietę, a nie ona jego.
-Heh. No dobrze. -jeju, jaki on był słodki i wyrozumiały. Naprawdę zna się na kobietach bardziej niż inni chłopcy. Już jeden mit potwierdzony. Uśmiechnęłam się sama do siebie i wsiadłam do samochodu. Droga nie była długa, bo jakieś zaledwie 40 minut. W Nandos trochę porozmawialiśmy. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o chłopcach. Zayn wyznał mi nawet, że od początku mu się podobałam, ale bał się zagadać. Jaki zbieg okoliczności, przecież mi on też się podoba. Tak się cieszę, może zostaniemy parą .?
***
Tak, moje marzenie się spełniło. Zayn zapytał się mnie czy zostanę jego dziewczyną. Oczywiście się zgodziłam. Mam dziś także świetny humor, ponieważ wyjeżdżamy do jego rodziny, aby mnie poznali. Jakie to słodkie..
CDN
Pozdrawiam , xx

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

3 komentarze:

  1. świetny ! :) czekam na dalszy ciąg. :)
    http://attka-attkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post, uwazam że jesteś bardzo dobrą pisarką
    i wgl. wspaniałe! to wszystko <33 Może obserwacja za obserwację ZAPRASZAM:
    http://www.lifebysophia1.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny blog ; )
    Byłabym Ci bardzo wdzięczna jakbyś zaglądnęła na mojego :
    http://www.juliette-life-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń