poniedziałek, 8 lipca 2013

4 rozdział `Popular Love`

Cześć!
Przepraszam za taką długą przerwę z rozdziałami, ale nie miałam weny do pisania. Teraz coś wyskrobałam, więc macie! (^_^)

*z perspektywy Perri*
Ah! Tam było świetnie! Rodzina Zayn'a jest naprawdę miła. Chociaż jestem z Malikiem dopiero parę dni to już traktowali mnie jak prawdziwego członka rodziny. Muszą naprawdę ufać Zayn'owi. Cieszę się, że jestem jego drugą połówką.. i na dodatek on cały czas mnie przytulał. Całkowicie się w nim zadużyłam.. !
*z perspektywy Zayn'a*
Moi rodzice zaakceptowali Pezz. Strasznie się z tego cieszę! Nawet ona nie miała nic do nich. Będziemy świetną parą.
*2 miesiące później, Miami*
*nadal okiem Zayn'a*
Nareszcie mam chwilę czasu. Zadzwonie do Perri. Na pewno się ucieszy.
-Halo?
-Witaj słonko, to ja Zayn.
-Ah Zaiś, cześć kochany. Długo się nie kontaktowaliśmy. Czy ty nadal mnie kochasz?
-Ależ oczywiście, jak mogłaś zwątpić w moją miłość do Ciebie!
-Bo mi bardzo Ciebie brakuje. My nie mamy teraz trasy, tylko dopiero za miesiąc, a ty za dwa przyjeżdżasz. Znowu się miniemy. -mhm.. trzeba coś na to zaradzić.
-Ale ja mam od jutra dwa dni wolne od koncertów, dlatego chętnie do Ciebie przyjadę. A gdzie jesteś?
-Cały czas w Londynie.
-Mam pomysł, a może to ty przyjechałabyś do mnie. Jestem teraz w Miami, tam są piękne widoki. Podobno chciałaś zawsze pojechać w to miejsce.
-No tak.
-To wpadaj! Pakuj się, jutro rano wylecisz.
-Ale gdzie ja będę mieszkać?
-No u mnie.
-U Ciebie? A myślisz, że mogę?
-Oczywiście, że możesz. Tylko zadzwonie do menager'a, aby wynajął dla Ciebie samolot.
-No co ty! Chyba oszalałeś?! Przelecę się normalnym samolotem.
-Nie możesz, a co jak stanie Ci się krzywda?
-Nie stanie..
-Lepiej dmuchać na zimne. To co, zgadzasz się?
-A mam jakiś wybór?
-No nie.
-No właśnie.
-Ale wypada zapytać.
-Okej, okej. Zgadzam się, ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Ja za niego zapłacę.
-Zapomnij, na pewno nie. Jesteś damą, a nie chłopem.
-Oh, Zayn. Ty zawsze mnie zadziwiasz.
-To chyba dobrze, nie?
-Hehe, no chyba tak.
-Dobrze, ja muszę kończyć, ale jeszcze wieczorem zadzwonie sprawdzić jak się czujesz. Do zobaczenia, buziaki!
-Pa <cmok>..
*z perspektywy Pezz*
No nie, znów mnie na coś namówił. Nie chce, aby Zayn wszystko dla mnie robił, a co jak Directioners mnie znienawidzą za to, że Zayn wydaje na mnie tyle pieniędzy.. to straszne. Muszę temu zapobiec. Bardzo kocham mojego Zayasia, ale nie mogę niszczyć mu kariery. Na naszym jutrzejszym spotkaniu z nim zerwę. Tak, to będzie najlepsze rozwiązanie, dla niego - nie dla mnie. Idę położyć się spać, muszę być jutro wyspana.
CDN !

Pozdrawiam , Juliette xx !

Pamiętaj !

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

3 komentarze:

  1. Zayn Malik = my life :D Też ich kocham
    zapraszam na mojego bloga http://hitoshy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. I ♥ 1D...takie słodziaki *.*
    zapraszam do mnie:

    estkka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy post :) zapraszam do mnie
    fashionable-sophie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń